Uwielbiam lato. Lato to piękny czas. Jest ciepło lub nawet gorąco, kolorowo od kwiatów, owoców i warzyw oraz jasno, bo słońce latem krótko śpi. Ziemia jest rozgrzana, woda w jeziorach ciepła, a las kusi swoimi darami.
Mamy dużo możliwości spędzania wolnego czasu. Wyjazdy weekendowe, urlopowe, spotkania ze znajomymi, późne powroty do domu. Każdy ciepły weekend możemy spędzić w innym miejscu. W górach, nad morzem lub nad jeziorem. Gdzie tylko przyjdzie nam ochota. Dużo ruchu, dużo zmian, dużo różnorodności w otoczeniu, posiłkach, relacjach. I jeszcze coś, co nas latem woła najbardziej, to „niewinne” przekąski takie jak lody, pizza, gofry, kawa, drinki z palemką i wszystko co nasze oczy zobaczą.
Można powiedzieć nic nie jest tak przyjemne jak lato, ale i nic nie jest jednocześnie tak wyczerpujące jak lato. Czasami mam wrażenie, że po lecie powinnam dać sobie odpocząć, czyli po prostu pójść na urlop. Letni tryb życia łatwo wyprowadza nasze ciało i umysł z równowagi. Nawet jeżeli przed latem mieliśmy ustabilizowany styl życia, czyli jedliśmy regularne i służące nam posiłki, chodziliśmy wcześnie spać, dbaliśmy o wypoczynek i aktywność fizyczną, to lato ma skłonność żeby, to zaburzyć.
I tu z pomocą nam przychodzi jesień, która właśnie służy do wyciszenia i odpoczynku. Jesień pojawia się po to żeby przygotować nas do zdrowej i przyjemnej zimy. I właśnie teraz warto pomyśleć o oczyszczeniu organizmu po szaleństwach lata, żeby pozbyć się letniego przyrostu masy ciała, pozbyć się problemów jelitowych, które mogły pojawić się w związku wprowadzeniem letniego trybu życia.
Moja przygoda z Ajurwedą
Moja przygoda z Ajurwedą zaczęła się od oczyszczania. To zmieniło moje życie, a właściwie zainspirowało mnie do zmiany w życiu. Teraz jestem w zupełnie innym miejscu i czuję się bardzo na miejscu.
Pracowałam w dużej firmie, wspinałam się po szczeblach kariery, zarządzałam dużymi zespołami. Pracowałam w ciągłym stresie. Pracowałam po godzinach, często podróżowałam służbowo, nie dbałam o odpoczynek, sen, o dietę. Nie miałam balansu między życiem zawodowym i prywatnym. Dodatkowo jeszcze ciągle się dokształcałam. Moje życie było wypełnione pracą lub nauką.
Po kilkunastu latach takiej pracy mój organizm zaczął dawać znaki, że ma dosyć: zmęczenie, opuchnięcie, złość, negatywne nastawienie do ludzi i wielu spraw. Łatwo wchodziłam w konflikty, mój układ trawienny był przeciążony, żołądek i jelita wymagały opieki – bóle, wzdęcia. Zawodowo również doszłam do ściany brak możliwości awansu, brak możliwości podwyżki.
I zaczęłam zadawać pytanie: po co ja to wszystko robię/robiłam? co dalej? Co mam zrobić? Jak sobie pomóc?
Oczyszczanie
Dałam się wciągnąć w oczyszczanie, chociaż nigdy nie robiłam żadnych detoksów. Podeszłam do tego w sposób ostrożny, zwłaszcza, że miało to być oczyszczanie na poziomie ciała i umysłu.
Przeszłam ten proces i dzięki niemu moje życie niespodziewanie, ale jednak przyjemnie zaczęło się zmieniać.
Poczułam się lżej, na ciele i na umyśle. Odeszło zmęczenie, dostałam zastrzyk energii, moje postrzeganie ludzi się zmieniło. Szłam ulicą i ludzie się do mnie uśmiechali. Ale okazało się, że to nie oni do mnie, ale ja do nich się uśmiechałam.
Zaczęłam inaczej się ubierać, wybierałam inne kolory ubrań, wcześniej istniał głównie czarny, a w tamtym czasie kupiłam kilka ubrań w białym kolorze. Czułam się fantastycznie. Jakbym się urodziła lub odrodziła. Układ nerwowy i pokarmowy zaczął się uzdrawiać. Po oczyszczaniu zostały mi pewne nawyki jak codzienne spacery, joga, uważność w odżywianiu, sen o 22.
Możesz teraz pomyśleć, ale z czego ja mam się oczyszczać? Według Ajurwedy to z toksyn fizycznych i mentalnych, które biorą się z nietrawionych resztek pokarmu, gdy nasz ogień trawienny nie działa poprawnie, gdy spożywamy nieodpowiedni pokarm (brak sezonowości i prostoty w posiłkach), gdy spożywamy przetworzoną żywność.
A także niestrawione obrazy, słowa, które do nas docierają. Kłótnie i konflikty, w których bierzemy udział oraz kłamstwa i plotki, które słyszymy lub powtarzamy. Po prostu wszystko negatywne, co widzimy i słyszymy. Wpływ ma również sposób w jaki trawimy to co do nas trafia z TV, z Internetu, z drastycznych i wulgarnych scen filmów.
To wszystko się w nas odkłada i powoduje nierównowagę w organizmie. Oczyszczanie to tak naprawdę przywracanie tej równowagi.
Oczyszczanie to inspiracja do zmiany stylu życia
Uważam, że oczyszczanie to początek wszystkiego. Jeżeli chcesz zmienić swoje życie, to zacznij od oczyszczania. To pozytywnie wpłynie na Twoje nawyki, styl życia, może zapoczątkować odchudzania oraz wychodzenie z dolegliwości, chorób.
Zaparcia, biegunki, wzdęcia, nietolerancje, alergie, zaburzenia nastroju, zatrzymywanie wody, poranna sztywność, podkrążone, podpuchnięte oczy, zmęczenie, osłabiona odporność, bóle głowy, problemy ze skórą, huśtawki nastroju, nadwaga, napady głodu, to tylko niektóre z dolegliwości, których możemy się pozbyć dzięki temu co proponuje Ajurweda.
To wszystko dzieje się dzięki lekkostrawnej diecie, ziołom, ciepłej wodzie, spacerom, jodze, masażom, medytacji i indywidualnemu podejściu do każdej z nas.
Jesienne warsztaty oczyszczanie według zasad Ajurwedy
Jak wcześniej pisałam zmianę w swoim życiu zaczęłam od oczyszczania, a następnie wspierałam moje klientki w oczyszczaniu domowym. To dawało efekty, ale czegoś mi jeszcze brakowało. I poczułam, że chcę stworzyć przestrzeń dla kobiet, które potrzebują wyjścia z dolegliwości, odnalezienia radości w sobie. Chcę być przy nich w tym procesie żeby czuły i miały moje wsparcie. I tak zrodził się we mnie pomysł organizacji Warsztatów z oczyszczaniem poza domem. Tego rodzaju warsztaty są skuteczniejsze od oczyszczania w domu, gdyż nie przejmujesz się przygotowywaniem posiłków, organizacją zajęć jogi, medytacją, trasami spacerów, znajdowaniem motywacji do tych wszystkich działań, motywuje Ciebie harmonogram dnia i inne kobiety – wszystko jest zorganizowane specjalnie dla Twego komfortu, a Ty skupiasz się tylko na sobie.
Masz wsparcie moje, nauczyciela jogi i grupy – możesz w każdej chwili dopytać o to co Ciebie nurtuje w kwestii zdrowia i procesu oczyszczania. Łatwiej jest przejść ten proces z grupą kobiet, które mają ten sam cel.
Wyjazd to czas tylko dla siebie bez rozpraszaczy takich jak rodzina, zajęcia domowe, książki, telefony. Dzięki temu zaczynasz skupiać na sobie, poznawać siebie i zrozumieć.
Miejsca, które wybieram na wyjazd nie są przypadkowe. Są z dala od miejskiego hałasu, bez łączności ze światem, bez TV, bez Internetu. Zazwyczaj są otoczone naturą, zielenią i możesz odpocząć i być dla siebie.
Jeżeli odczuwamy w ciele lub umyśle dolegliwości lub mamy w sobie choroby, to jesteśmy jak te naczynia z brudną wodą. Wrzucamy cenne składniki, olejki, mikstury, ale nic nie działa, niczego w tej brudnej wodzie nie widać. Jeżeli wesprzemy organizm w jego naturalnej detoksykacji i się oczyścimy, to staniemy się naczyniem z czystą wodą. Wrzucając do niej coś cennego, poczujemy działanie, zobaczymy jak błyszczy, jak się do nas uśmiecha.