Relacja z jesiennych warsztatów oczyszczania

Warsztaty Jesienne oczyszczanie z Ajurwedą już za nami.

Kolejne kobiety zostały przeprowadzone przez proces wyrzucenia z siebie tego co nie służy ciału, umysłowi lub sercu.

Warsztaty pozwalają doświadczyć ajurwedyjskiego stylu życia oraz poznania optymalnego rytmu dnia.

„Osoba, którą spotykasz w życiu, jest osobą właściwą.”

Spotkanie właśnie tych kobiet, w tym czasie, w tym miejscu nie było przypadkowe ani dla mnie ani dla nich.

Każda z nich przychodząc przyniosła coś innym, ale też wzięła od innych. Mogła to być lekcja lub przeprowadzenie dalej. Może było to zatrzymanie, zastanowienie nad sobą lub zobaczenie siebie w innej kobiecie.

„To co się wydarza, jest jedyną rzeczą, jaka mogła się wydarzyć.”

Na warsztatach kobiety otrzymały

Każda z nich wzięła to czego potrzebowała, każda skorzystała z tego co do niej przemówiło. Wszystko co się wydarzyło było potrzebne. Odłączenie się od grupy, radość i smutek. Chęć i opór. Dawanie sobie pozwolenia na uwalnianie i wchodzenie w siebie. Usłyszenie głosu ciała i serca.

Trzecie prawo mówi:

„Każda chwila, w której coś się rozpoczyna, jest chwilą właściwą.”

U każdej z kobiet zaczął się proces oczyszczania, ale każda przeszła go inaczej. Przeszła na tyle, ile sobie pozwoliła.

Niektóre kobiety weszły szybciej, niektóre czekały do ostatniej chwili. Wszystko było w zgodzie ze sobą i czasem.

Pierwsze oczyszczanie jest procesem, który ma w sobie dużo oczekiwania jak będzie ze mną? Co się wydarzy? Czy będzie ciężko, czy będzie bolało. Zazwyczaj jest kilka dróg ujścia. Wybieramy tę której najbardziej potrzebujemy.

„Co się zakończyło, to się zakończyło.”

Wspólnie spędzony czas szybko dobiegł końca. I tak jest dobrze.

Oczyszczający weekend może stać się początkiem nowej drogi.

Teraz dopiero wszystko się zaczyna.